Viktor:
Pierwszy masaż wykonałem dla babci, gdy miałem 4-5 lat. Babcia oglądała telewizję, a ja uwielbiałem masować jej dłonie godzinami. Fascynowało mnie, jak po około godzinie delikatnego masowania jedna dłoń wyglądała na 30 lat, podczas gdy druga nadal na 50. Potem siadałem po drugiej stronie i masowałem drugą dłoń. Myślę, że wtedy urodziła się moja fascynacja masażem.
Później masowałem hobbystycznie znajomych. Chociaż wybrałem studia na kierunku architektura, bo rodzice twierdzili, że praca rękoma się nie opłaca i lepiej pracować z papierami, to zawsze brakowało mi masażu. Nauczyłem się modelować w 3D, co też lubię, ale masaż zawsze był bliski mojemu sercu.
Około 2021 roku postanowiłem znaleźć miejsce, gdzie mógłbym wykonywać masaż zawodowo. Odwiedzałem różne spa w Poznaniu, szukając kogoś, kto pozwoliłby mi działać w tym, co kocham. Znalazłem wtedy Krzysztofa Motyla, szefa SPA Strefa Relaksu. Miłe, doświadczone koleżanki podszkoliły mnie w niektórych szczegółach dotyczących pracy z człowiekiem w salonie, i zacząłem działać. Zrobiłem kurs masażu gorącymi kamieniami, co stało się moją ulubioną techniką. Kamienie mają swoją energię i właściwości, ale tak naprawdę sprawiają mi ogromną radość ich ciepło i wygląd. Później ukończyłem kurs drenażu limfatycznego i poszedłem do szkoły masażu.
Masuję całe życie, a z czasem coraz częściej. W międzyczasie poznaję tajniki sztuki masażu i wprowadzam je do praktyki. Interesuję się również biologią, a zwłaszcza praktycznymi aspektami, które można wdrożyć w codzienne życie. Z tego zainteresowania wyrosła moja pasja do fizjonomiki, czyli metodyki postrzegania charakteru człowieka na podstawie jego twarzy.
Ponadto fascynują mnie walki na miecze w stylu X wieku, więc przyniosłem stąd coś do swojego stylu. Kontynuuję swój rozwój w tym, co naprawdę lubię. To była dla mnie trudna decyzja, ponieważ odszedłem od branży architektury, której poświęciłem około 13 lat. Dlatego potrzebuję trochę wsparcia od was, a w zamian dam wam swoją pozytywną energię i spokój przez masaż.